Janina Jankowska Janina Jankowska
6879
BLOG

Do przyszłych rządzących

Janina Jankowska Janina Jankowska Polityka Obserwuj notkę 207

 Mało czego się boję, ale ...
Dawna Unia Wolności, niewątpliwie zasłużona dla kraju, miała starannie skrywaną pogardę dla innych, najczęściej prawicowo myślących, także naiwnych prostaczków. Odziedziczyła tę cechę po inteliegenckim środowisku  opozycji KOR -owskiej  z lat 70-ych. Mawiało się wtedy żartobliwie, że ktoś jest albo nie jest z towarzystwa. Kiedy byli potrzebni technicznie, w działaniach konspiracyjnych, korzystało się z ich usług, ale każdy wiedział, że ktoś o przechyle prawicowym, to jakby z innej sfery.
Rok "Solidarności" 1980/1981 nieco przykrył tę butę, bo poczucie, że jesteśmry wszyscy razem, równi sobie,  rozlało się na całą Polskę gminno-powiatową. Wprawdzie różnice światopoglądowe buzowały pod spodem, zwłaszcza na pierwszym Zjeździe NSZZ "Solidarność", kiedy rozwiązywał się KOR, jednak brałam to jako wyraz pluralizmu demokratycznego. 
Ta pycha elit wybuchła po przełomie 1989 r. Od razu pojawiła się w różnych gremiach, kierowniczych, partyjnych, śmietanki towarzyskiej Warszawy. Nie wiem, czy to poczucie wyższości odziedziczyliśmy z dumy szlacheckiej czy z plemiennego podziału na swoich i obcych. 
Z każdym rokiem  w naszej w pełni wolnej ojczyźnie partie, choć nie tak liczne w swoich składach, głęboko wgryzały sie w nasze życie. Zwycięzcy a więc rządzący obejmowali wszystkie kluczowe stanowiska , nawet tam, gdzie powinna być pełna reprezentacja wszystkich ugrupowań np. w KRR i TV. Prezesem NiK powinien być przedstawiciel opozycji. U nas nawet na stanowisko kierowniczki przedszkola miała pierwszeństwo osoba związana z partią rządzącą. Kompletnie został zagubiony niezależny od wyniku wyborów Korpus Służby Cywilnej czyli urzędników apolitycznych służących państwu polskiemu. To PiS zlikwidował Kopus Służby Cywilnej i PO po wygranej w 2007 na tym skorzystało, wzięło wszystko, jak PiS w poprzednim rozdaniu. Dla PO opozycja parlamentarna stała się największy wrogiem. W efekcie z każdym rokiem społeczeństwo dzieliło się na dwa odmawiające sobie do istnienia plemiona.
Boję się, że ci, którzy 25.X.2015 zwyciężą i stworzą rząd, mimo pięknych zapowiedzi, wejdą w te same buty. Buty triumfalizmu i pychy. W głębokim przekonaniu, że naprawiają zło poprzedników, zaczną ich tropić. Boję się tych sfrustrowanych, wyrzuconych ze stanowisk w czasie rządów PO- PSL, którzy niezależnie od zapowiedzi prezesa " nie szukamy odwetu", zechcą wziąć taki osobisty odwet. Znam takich w swoim otoczeniu. Jeśli oni wezmą górę, zniszczymy szansę. 
Mój Boże, co może głos wołającego na puszczy?

Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka