Janina Jankowska Janina Jankowska
4624
BLOG

Dzienniczek 17.III.2014 - aneksja Krymu, nowy początek?

Janina Jankowska Janina Jankowska Polityka Obserwuj notkę 139

 

 

Obrazy : Car Putin i wielbiący go lud. Car ogłasza "Krym wrócił do matki - Rosji". Radość w pałacu, radość na Placu Czerwonym. Car Putin obwieścił swemu ludowi, że  Rosja wstała z kolan. Szydzi z partnerów zachodnich, którzy zapomnieli o prawie międzynarodowym przy Kosowie, a obudzili sie przy Krymie.  A  Zachód ? Na zewnątrz prężenie muskuł, nowe sankcje. W realu Rosja i Zachód  w zacisznych gabinetach już decydują o nowym podziale wpływów w naszej części świata. Ukraina jest miejscem, na którym dokona się rekonstrukcja. A to znaczy, że w praktyce  runęła stabilność Europy, którą cieszyliśmy się po rozpadzie Związku Radzieckiego.

Jest jeden pozytyw tej sytuacji. Wreszcie możemy pisać o Rosji wprost, bez dawnego mrugania okiem lub współcześnie obawy, że zostanie się zaliczonym do „ludu smoleńskiego” To zawdzięczamy Majdanowi.

Komentarze polskich analityków, komentatorów , dziennikarzy patrzą na wydarzenia z pozycji wyższości człowieka ucywilizowanego w UE a także doświadczonego historycznie 124 latami zaborów  i  44 latami uzależnienia od ZSRR. Tu reakcje bywaja zróżnicowane. Od  ukrytej wyozumiałości  SLD-owców ( Iwiński, Ciosek) po nadzieję, że współnie z UE i sojuszem transatlantyckim  wskażemy Putinowi jego miejsce. Przy okazji  nie możemy sie nadziwić  reakcji popierających Putina tłumów. Kpimy z tych prostaczków, którzy ślepo ulegają rosyjskiej propagandzie.

Ale nie kpijmy, to jest rosyjska świadomość, Putin tchnął ducha w naród upokorzony rozpadem Związku Radzieckiego. Wtedy odebrano mu wielkość. Teraz rozpalił w  mieszkańcach Rosji nadzieję, poczucie godności i dumy Wielkiej Rosji,  która przez wieki  bohatersko  przeciwstawia się zgniliźnie Zachodu.  Zajrzyjmy do historii.

Zaczyna się w XV w od oddzielenia Cerkwi moskiewskiej od Konstantynopola w momencie, gdy istniała szansa na unię chrześcijaństwa, tj. połączenia  kościołów wschodniego i rzymskiego. (Unia florencka) To pierwsze odrzucenie  przez Moskwę związków i z Zachodem, także  pierwszy przypadek, gdy Moskwa wpływa na historię Europy. Stąd bierze się psychologia moskiewskiego a później rosyjskiego prawosławia. Są inni, lepsi. Mają poczucie budowania prawdziwego imperium chrześcijańskiego. Cerkiew moskiewska szła własną drogą coraz bardziej uzależnioną od autokratycznej władzy świeckiej – cara. Inna mentalność, pasywizm, podporządkowanie władzy świeckiej, zgoda na rolę raba, wzmacniana ascezą i nakłanianiem do wyrzeczeń. Łatwo też przyjęła reformy Piotra I, który patriarchat cerkwi zastąpił „Świątobliwym Synodem Rządzącym” powoływanym i w praktyce kierowanym prze cara. Dał też cerkwi liczne przywileje. Stąd prawosławie rosyjskie wychowywało do pokory wobec władzy, uczyło czcić cara, przestrzegało przed wszelkim buntem. Misja rosyjskiego prawosławia  zlała się z państwem - które swoje poczucie siły i suwerenności czerpało z charakteru imperialnego.
Ten kraj będzie zawsze dążył do uzależniania od siebie innych.Tu tkwi odpowiedź na często dziś zadawane pytanie: dlaczego Putin wkroczył na Krym? Nie o jeden Krym idzie walka. Rosja nosi w sobie potrzebę poszerzania swoich wpływów, inaczej ma poczucie, że traci suwerenność.  Majdan i stowarzyszona z UE   to największe zagrożenie złym, obcym Zachodem. Demokracje zachodnie powinny zrozumieć te historyczne uwarunkowania i znaleźć na nie odpowiedź.  Po prostu inny klucz.  Z   Rosją musimy żyć mając przy tym  pełną świadomość, że reguły świata demokratycznego tu nie działają.       

Prawosławie ukraińskie przeszło inną drogą. Dla uzasadnienia prawa odrębności Ukrainy od Rosji musimy cofnąć się do czasu rozkwitu Akademii Mohylańskiej w Kijowie (1635 r), nurtu chrześcijaństwa uformowanego w odmiennej, zachodniej atmosferze, czerpiącą z rzymsko-wiedeńsko-krakowkiej Europy. Długo bym o tym mogła pisać. Zachęcam do lektury, z której czerpię tę wiedzę. „Szańce kultur” Bohdana Cywińskiego, analiza dziejów 12 narodów imperium carskiego do 1917 r., które walczyły o zachowanie swojej tożsamości. Dziś wiele z nich ma już swoją państwowość. Jednak Rosja nigdy nie daje za wygraną. Zawsze toczy grę o wpływy. Genialną dyplomacją, świetnie zorganizowanymi służbami i prostym zabiegiem : słowa oddziela od czynów. Ma potrzebę kontrolowania strefy historycznych wpływów. Bez poczucia imperialnej siły czuje się upokorzona.  Radziłabym wszystkim politykom naszym i zachodnim, aby zapoznali się z tą lekturą.  Może wtedy znaleźliby  adekatne narzędzia zatrzymania rosyjskiej ekspansji. 

 

 

 

Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka