Janina Jankowska Janina Jankowska
5093
BLOG

Krzysztofowi Leskiemu w odpowiedzi

Janina Jankowska Janina Jankowska Polityka Obserwuj notkę 90

 

Noc z 12 na 13 grudnia nie wywołuje we mnie nienawiści, lecz solidarność z tysiącami tej nocy internowanych, więzionych za strajki, pobitych, wyrzuconych z pracy . Ta data wymaga oddania hołdu poległym w kopalni „Wujek”, choćby przez zapalenie świeczki.

Każdy ma prawo przeżywać noc z 12 na 13 XII na swój sposób – tak stanowi demokracja. Dlaczego Ty mi tego prawa odmawiasz? Dlaczego mówisz do mnie : „odbiło ci i to grubo. Dopuszczasz się wielkiego nadużycia. Zatraciłaś wszelkie proporcje.” ?

Może mamy różne proporcje ? Ty zaliczasz mnie do gromady szaleńców , która – jak piszesz - chce stan wojenny „… wrzucić do jednego worka z potężnym, ale tylko głupstwem, jakim było zaproszenie Jaruzela na RBN.” 

Dla Ciebie „głupstwo” ,  dla mnie – nie. Deklaracja , którą podpisałam to próba dotarcia obywatelskiego głosu do Prezydenta. Głosu, który  domaga się szacunku dla wartości, wrażliwości na symbole. Właśnie ta  rocznica tego wymaga.  Uznałam, że mamy  nawet obowiązek wyrazić sprzeciw wobec  pierwszego kroku włączania gen. Jaruzelskiego – symbolu  tamtej strasznej nocy, także symbolu serwilizmu w stosunku do wschodniego sąsiada,  do procesu budowania dziś polskiej polityki zagranicznej.  Symbole budują wyobraźnię narodowej wspólnoty.  Data13.XII. 1981 r będzie do końca naszych dni łączyła się z osobą gen. Wojciecha Jaruzelskiego i ogólnonarodową traumą. Abstrahuję od tragizmu generalskiego o losu, czy ten symbol należy przywoływać przed wizytą prezydenta Rosji?   

Podpisałam „Deklarację”, mimo, że proponowałam nieco inny tekst, w którym było zdanie :  Przebaczamy, ale pamiętamy… o ofiarach stanu wojennego,  o zdeptanej nadziei, o straconych latach dla  rozwoju Polski.”Tak ja czuję. Każdy z nas ma inną wrażliwość. Nie warto jej podkreślać, gdy chodzi o wspólną ideę. Podobnie uznał Mirek Chojecki.

Nasze wspólne zapalenie zniczy - nasza pamięć tylko wołają, by Prezydent nie zrobił następnego kroku. Tego, o którym  usłyszałam z ust prezydenckiego ministra, Sławomira Nowaka, że  także w przyszłości, jeśli Prezydent uzna za właściwe , będzie zapraszał gen. Jaruzelskiego. Przygnębiające. W tej sytuacji moja obecność w Kancelarii Prezydenta  Komorowskiego, w  zespole opiniującym kandydatów do odznaczeń za działalność  opozycyjną w stanie wojennym – traci sens.  Odchodzę. Chcę tym gestem przesłać sygnał,  choć wiem, że nikt go nie odbierze. Taki wewnętrzny obowiązek.

A jednak, zawsze gdzieś tli się nadzieja, że nasze przesłanie dotrze…

 

Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka