"Szefowa! Czystki w mediach:
A pani nie protestuje, listów nie podpisuje, blogonotek nie zamieszcza?! "- napisał Alleluj.
- Protestuję od dawna, tylko te protesty nie mogą przebić sie do polskich mediów, bo takie tematy nie interesują kolegów dziennikarzy. 19 sierpnia Rada Programowa TVP skierowała do Zarządu i Rady Nadzorczej TVP uchwałę ws. zapowiedzianych zwolnień. Zażądała informacjiwg jakiego klucza przeprowadzane będą zwolnienia grupowew TVP, jaki jest ich cel i jakie będą konsekwencje programowe. Ostrzegała przed negatywnymi skutkami dla programu pospiesznych zwolnień, broniła dziennikarzy, „wypracowanie pozycji wśród widzów wymaga wielu lat pracy i nie można dopuścić do zaprzepaszczenia kapitału jakim są wykształceni, a także zaakceptowani i lubiani przez widzów pracownicy telewizji publicznej". Rada Programowa, także w innych sprawach biła na alarm.
- bez reakcji.
2. Z ostatnimi uchwałami Rady Programowej przybyłam na pierwsze zapowiedziane zebranie Rady Nadzorczej TVP, by przekazać najpilniejsze, palące problemy programowe TVP . Gotowa byłam zaprosić zebranych członków Rady Nadzorczej do swojego pokoju. Jednak tego dnia nie wpuszczono mnie do pokoju Rady Programowej TVP. Uniemożliwiono mi nawet spotkanie z oficjalnym przedstawicielem ministerstwa skarbów, który znajdował się na terenie TVP. . Przewodnicząca Rady Programowej, jednego z trzech organów spółki, stała pół godziny pod drzwiami w pomieszczeniu między windą a wejściem do korytarzy czekając na decyzję dyrektora, która nie nadeszła. Kilkanaście stacji telewizyjnych stacjonujących pod drzwiami TVP to widziało, ale sprawy programowe ich nie interesowały.(poza jednym materiałem Polsat- news na żywo).
Reasumując: Farfał robi swoje. Dziennikarze gonią za jednodniowymi sensacjami, za personaliami - to bezmózgowie. Nikt nie zastanawia się nad istotą spraw, nad tym, co służy krajowi. Nikt nie zgłębił, czy umowa cyfryzacyjna, jaką podpisał p.o prezesa, Piotr Farfał z Aster służy TVP i Polsce. O co w tym chodzi ? Niestety, w tej sprawie winię dziennikarzy mainstreamu. Zagłuszają rzeczywistość.